Przejdź do treści

Blog “Zakasane rękawy”

The Freedom Journal: algorytm na osiągnięcie celu?

Data publikacji:
Aktualizacja:

Cel w 100 dni

Ile czasu potrzebujesz, żeby osiągnąć najważniejszy dla Ciebie obecnie cel? To pewnie dla większości z nas trudne pytanie, bo im horyzont czasowy dłuższy, tym więcej niepewności. W dodatku jeśli jesteśmy na początku drogi, np. myślimy o rozkręceniu nowego projektu, to może nam brakować perspektywy albo doświadczenia żeby w ogóle zaplanować swoje działania.

The Freedom Journal to projekt, który ma nam pomóc osiągnąć cel w 100 dni. Projekt zebrał na portalu Kickstarter ponad $450,000 i od czasu jego pojawienia się na rynku zdążył zaskarbić sobie wielu fanów. Póki co głównie w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, bo jedynie tam jest dystrybuowany. Są też jednak opcje dla ludzi z naszego kontynentu, o czym później.

The Freedom Journal: dziennik dla leniwych?

Pomysł jest prosty, a jednocześnie wydaje mi się oryginalny, bo z niczym podobnym wcześniej się nie spotkałem. The Freedom Journal jest w zasadzie notatnikiem, ale takim, który... podpowiada nam co pisać.

Dziennik ten pomaga nam w codziennym planowaniu akcji, które mają nas prowadzić do osiągnięcia określonego przez nas celu. Kto planuje swoje działania z wyprzedzeniem, wie jaką siłą jest przeznaczenie odrobiny czasu na przemyślenie planu zanim rzucimy się do działań.

Ten dziennik nadaje naszemu planowaniu systematyczność i pewien porządek. Wystarczy podążać za pytaniami, które inspirują nas zarówno do kreatywnego jak i racjonalnego myślenia i pozwalają posunąć się naprzód w przedsięwzięciach.

Czy to działa?

Na informacje o tym projekcie natknąłem się już dwukrotnie słuchając podcastów zza oceanu i w obu przypadkach jego recenzje były entuzjastyczne. Sam planuję spróbować już za parę dni i mam póki co jedynie dylemat który z dwóch pomysłów, które chodzą mi po głowie warto najpierw wziąć na celownik i uznać za priorytet na nadchodzące 3 miesiące.

Pomysł podoba mi się z tego powodu, że wydaje się zmniejszać do minimum opór przed planowaniem dużego przedsięwzięcia. Myślę, że również dość łatwo przywiązać się do tej książeczki, która jest ładnie i jakościowo wydana, i tym bardziej potraktować swoje zobowiązanie codziennego pisania na poważnie.

Tak jak wspomniałem, The Freedom Journal jest obecnie sprzedawany jedynie na kontynencie amerykańskim. Na ten moment nakład w brytyjskim sklepie Amazon się skończył, co uniemożliwia tanią dostawę zakupu do Polski. Najlepszą opcją jaką w tej sytuacji widzę, jest wzięcie sprawy w swoje ręce i skorzystanie z wersji elektronicznej, którą dostajemy w PDF-ie i możemy wydrukować. Wariant elektroniczny kosztuje $30, ale możemy dość łatwo uzyskać zniżkę do $25, co przy dzisiejszym tanim kursie dolara pozwala na zakup w cenie ok. 93 zł.

Aktualizacja, 22.08.2017 r.: mimo mojej ciekawości, pomysł się u mnie jednak nie sprawdził. Zapisałem 5 stron, potem zacząłem robić przerwy aż przestałem całkiem. Z rana brakowało czasu, przed spaniem mi się nie chciało, nie wkręciłem się.

Być może wybrałem nieodpowiedni cel: postępy na siłowni. Plan każdego dnia był podobny: trzymanie diety, zrobienie treningu, zrobienie zakupów żeby nie wypaść z rytmu itp. Może z bardziej kreatywnym celem (np. rozwój własnego produktu) byłoby lepiej?

Komentarze