Zarządzanie pojazdem - czy to dla mnie?
Własny pojazd może być przydatny, ale też wymaga poświęcenia mu sporej uwagi i czasu. Na szczęście nie musimy sami pamiętać o wszystkich obowiązkach kierowcy i posiadacza pojazdu, bo może to za nas robić solidnie napisana aplikacja.
Najpopularniejszym dzisiaj programem dla kierowców w Polsce (nie licząc może systemów nawigacji) jest Yanosik. Wprowadza punktowo w życie przepisy dotyczące prędkości na drogach poprzez uprzedzanie o zbliżającej się kontroli drogówki lub radarze.
Dziś chciałbym jednak napisać o innej, mniej znanej aplikacji która znalazła się w moim przyborniku przydatnych aplikacji mobilnych. Mowa o Drivvo, aplikacji która pozwala, jak autorzy to określają, zarządzać pojazdami.
Co kryje się pod tym pojęciem? Możliwości wykorzystania jest kilka, ale ja skupię się na tych, które pozwoliły mi rozwiązać pewne wcześniejsze problemy.
O czym musimy pamiętać jako kierowcy?
Spójrzmy na to ile zadań czeka właściciela dowolnego pojazdu. Po pierwsze, mamy pewne obowiązki narzucone prawnie:
- wykonywanie badań technicznych pojazdu,
- odnawianie ubezpieczenia OC,
Utrzymanie pojazdu w przyzwoitym stanie wymaga też innych, zwykle w pewien sposób regularnych czynności, np.:
- tankowania lub ładowania pojazdu,
- dbania o prawidłowe ciśnienie w oponach,
- wymiany oleju,
- wymiany filtrów paliwa, powietrza itp.,
- sprawdzenia stanu płynów,
- przeglądów w serwisie,
- smarowania łańcucha (w motocyklu).
Prawdopodobnie jeśli jesteście właścicielami pojazdu dłużej ode mnie, znajdziecie z łatwością jeszcze inne czynności warte wykonywania.
Dla osoby, której zależy przede wszystkim na jeździe, to już i tak spora lista czynności pobocznych o których lepiej nie zapominać. Jak więc zagwarantować sobie, że przypomnimy je sobie w odpowiednim momencie?
Kalendarz i todo-lista nie rozwiązują problemu
Kalendarz albo lista todo mogą nam przypomnieć o niektórych zadaniach. Tych narzędzi zapewne używacie na co dzień i w zupełności wystarczą do przypominania sobie o ważnych powtarzających się cyklicznie obowiązkach. W zupełności wystarczą, by zaplanować coroczne badanie techniczne pojazdu.
Jednak wiele z opisanych czynności powinniśmy wykonywać co pewien przejechany dystans, np. co 400 km, 6000 km lub 15 000 km. Nie wiem jak Wy, ale ja zdecydowanie nie planuję zaprzątać sobie głowy pamiętaniem kilku stanów licznika.
Moim pierwszym podejściem żeby śledzić te wartości był arkusz w Excelu z liczbą przejechanych kilometrów oraz cykliczne zadanie na liście w którym miałem ocenić czy zbliżam się do dystansu gdzie potrzebna jest moja akcja. To rozwiązania się nie sprawdziło, a w dodatku było bardzo niewygodne.
Drivvo na ratunek
Aplikacja Drivvo rozwiązała dokładnie ten problem. Pozwala nam zdefiniować jakiego rodzaju powiadomienia chcemy otrzymywać i co jaką liczbę przejechanych kilometrów, lub co jaki czas.
Wystarczy więc wyrobić jeden prosty nawyk: po każdym tankowaniu wpisać do aplikacji informację o tankowaniu wraz z aktualnym stanem licznika. Możemy też oczywiście aktualizować stan licznika częściej, np. na zakończenie dłuższej podróży, albo nawet zawsze gdy włączymy zapłon.
Notowanie zdarzeń dotyczących pojazdu daje też kilka dodatkowych korzyści. Po pewnym czasie możemy zgromadzić naprawdę solidne źródło informacji na temat rzeczywistych kosztów utrzymania pojazdu.
Program gromadzi informacje o wydatkach, częstotliwości tankowania i trasach. Na ich podstawie możemy dowiedzieć się precyzyjnie jakie jest średnie spalanie, koszty napraw czy wręcz średni koszt przejechania jednego kilometra z uwzględnieniem wszystkich opłat.
I niestety większość z nas zauważy, że potwierdza się to co Michał Szafrański pisał kiedyś w artykule o koszcie eksploatacji auta. Mianowicie, że jak się to wszystko policzy, to korzystanie z taksówek okazuje się tańszym rozwiązaniem ;)
Aplikacja Drivvo jest dostępna w sklepach Google Play i iTunes. Roczna subskrypcja kosztuje 12 zł (Android) lub ok. 22,60 zł (iPhone).